Czy wiesz, że...
Nowości w bocianopedii

sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego

Obrączkowanie bocianów białych

Od dawna człowieka fascynowało życie ptaków, co się z nimi dzieje, gdy nie widzi ich oko ludzkie i dokąd docierają podczas swoich wędrówek. Od 1899 roku na świecie zaczęto zakładać im obrączki z numerem, dzięki którym możliwe stało się dokładniejsze poznanie ich życia. W Polsce dzikie ptaki obrączkuje się od 1931 roku, a zajmuje się tym Stacja Ornitologiczna, która jest częścią Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Obrączkarzami są licencjonowani współpracownicy Stacji, których wykaz można znaleźć na jej stronie internetowej: www.stornit.gda.pl/start.html.  Aby uzyskać licencje obrączkarza trzeba przejść wieloetapowe szkolenie trwające kilka lat, po którym zdaje się egzaminy.

Wśród obrączkowanych ptaków znajduje się również bocian biały (ciconia ciconia).  Na początku historii jego obrączkowania zakładano obrączkę na skok (tylną część nogi, poniżej stawu skokowego), obrączki były małe, aby odczytać zapisany na nich numer, trzeba było ptaka trzymać w rękach. W późniejszym czasie wprowadzono inny model obrączki, który umożliwiał odczytanie numeru przez  lornetkę i zaczęto zakładać ją na goleń, powyżej stawu skokowego. Sposób ten został uznany za bezpieczny, jednak jak się później okazało było inaczej. Jak tłumaczy dr Wojciech Kania ze Stacji Ornitologicznej MiIZ PAN, problem pojawił się, gdy bociany poleciały na zimowiska, gdzie w celu ochłodzenia organizmu strzykają roztworem kwasu moczowego na nogi. Wówczas kwas może dostać się pod założoną na goleń obrączkę, gdzie wysycha w szybkim tempie i wypełniając całą obrączkę może doprowadzić do urazów. Po przedstawieniu sprawy na konferencji Europejskiej Unii Obrączkowania Ptaków w 1987 roku, odstąpiono od zakładania obrączek na goleń i wrócono do zakładania obrączek na skok. Dodatkowo zastąpiono wysokie obrączki niskimi, gdyż mają mniejszą szansę przylepienia się do zasychających na skoku odchodów.

Według Instrukcji Obrączkowania Dzikich Ptaków w Polsce wydaną przez Stację Ornitologiczną MiIZ PAN, obecnie zakłada się obrączki na skok, chyba, że założenie ich w tym miejscu jest z różnych przyczyn niemożliwe.

Obrączkowanie bocianów dostarczyło nam wielu cennych wiadomości. Dzięki niemu poznaliśmy główną przyczynę śmiertelności tych ptaków podczas wędrówek na zimowiska. Bociany przelatując przez Bliski Wschód i północną Afrykę są zabijane przez tamtejszych mieszkańców. Dzięki informacjom od przypadkowych znalazców o napotkaniu obrączkowanego ptaka wiemy, że w Polsce ponad 60% młodych ginie rocznie od porażenia prądem lub zderzenia z napowietrznymi przewodami lub podtrzymującymi je słupami.       

Monika

PTPP „pro Natura”

 

W artykule wykorzystano materiały:     

1.     Zielone Brygady. Pismo Ekologów ;

2.      Instrukcja Obrączkowania Dzikich Ptaków w Polsce wydana przez Stację   Ornitologiczną MiIZ PAN, Gdańsk 2008

 

Galeria zdjęć działu "Dbajmy o bociany, czyli bocianie problemy i ochrona bocianów"

Czy dach wytrzyma? Ta strzecha jest dość dziurawa… – zdaje się zastanawiać ten osobnik. Ale tak naprawdę, jest to bociania toaleta, podczas której porządkuje on pióra i stara się pozbyć uciążliwych pasożytów.  (foto P. Szymoński)
Z dawnej kolonii lęgowej na słupach przy linii kolejowej Gorzów Wlkp. – Sanok pozostało tylko kilka gniazd. Większość ptaków przeniosła się na platformy lęgowe do samego Santoka. (foto P. Szymoński)
Prawidłowa konstrukcja i odpowiednie wymiary platformy lęgowej odgrywają ważną rolę w bezpiecznym wychowaniu młodych. Na takiej platformie można wychować nawet piątkę piskląt. (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
Takie obrazki to już dzisiaj rzadkość. Kryte strzechą dachy, takie jak we wsi Mocarze nad Biebrzą, od wieków były chętnie zajmowane przez bociany. Niestety także na wschodzie Polski malownicza strzecha z bocianim gniazdem zdaje się nieodwracalnie zanikać.  (foto P. Szymoński)
Ten młody bociek z Brzostowa nad Biebrzą pilnie ćwiczy swoją muskulaturę. W konstrukcji gniazda widoczne jest skrzydło martwego pisklęcia z ubiegłorocznego lęgu. Czyżby znowu ofiara nylonowego sznurka? (foto P. Szymoński)
Zderzenia z liniami energetycznymi i porażenia prądem to najczęstsza przyczyna śmierci lotnych bocianów.  (foto P. Szymoński)
Bociany chętnie żerują na takich słabo zmeliorowanych polach uprawnych.  (foto P. Szymoński)
Kiedy jeden z partnerów zajęty jest zdobywaniem pokarmu dla dorastających młodych, obowiązek odstraszania obcych bocianów z okolic gniazda przejmuje drugi z ptaków. Z czasem na gnieździe pełnym młodych nie ma już miejsca na taneczne popisy, ale wystarczy  (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
Kiedy jeden z partnerów zajęty jest zdobywaniem pokarmu dla dorastających młodych, obowiązek odstraszania obcych bocianów z okolic gniazda przejmuje drugi z ptaków. Z czasem na gnieździe pełnym młodych nie ma już miejsca na taneczne popisy, ale wystarczy  (foto P. Szymoński)
Kiedy jeden z partnerów zajęty jest zdobywaniem pokarmu dla dorastających młodych, obowiązek odstraszania obcych bocianów z okolic gniazda przejmuje drugi z ptaków. Z czasem na gnieździe pełnym młodych nie ma już miejsca na taneczne popisy, ale wystarczy  (foto P. Szymoński)
Dziób jest, jak widać, bardzo sprawnym narzędziem, przydatnym także w utrzymaniu higieny.   (foto P. Szymoński)
Pierwsze lotnicze wycieczki ograniczają się do najbliższej okolicy – zawsze trzeba przecież zdążyć do gniazda na czas posiłku. Podczas takich wypadów młode zapoznają się z otaczającym je światem. Często odwiedzane są okoliczne drzewa i dachy, które służą  (foto P. Szymoński)
Pierwsze lotnicze wycieczki ograniczają się do najbliższej okolicy – zawsze trzeba przecież zdążyć do gniazda na czas posiłku. Podczas takich wypadów młode zapoznają się z otaczającym je światem. Często odwiedzane są okoliczne drzewa i dachy, które służą  (foto P. Szymoński)
Pierwsze lotnicze wycieczki ograniczają się do najbliższej okolicy – zawsze trzeba przecież zdążyć do gniazda na czas posiłku. Podczas takich wypadów młode zapoznają się z otaczającym je światem. Często odwiedzane są okoliczne drzewa i dachy, które służą  (foto P. Szymoński)
Po zachodzie słońca do żywkowskiej kolonii powraca spokój.  (foto P. Szymoński)
Noc spędzają bociany w miejscach bezpiecznych, wysoko nad ziemią. Przynajmniej jedno z rodziców nocuje na gnieździe.  (foto P. Szymoński)
Bociany, które nie mają w danym roku lęgów, często nocują zespołowo. Już przed wschodem słońca na drzewie noclegowiskowym zaczyna się ruch. Ptaki koczujące w okolicach Sylgin na Warmii znalazły tu wyśmienite warunki: podmokłe łąki jako żerowisko i stojące (foto P. Szymoński)
Podania ludowe mówią, że bociany wracając z Afryki, przynoszą pod skrzydłami pliszki siwe. Wiąże się to ze zbieżnymi terminami przylotu obu tych gatunków. Mniej znana pliszka żółta to częsty współtowarzysz bocianich wędrówek po podmokłych łąkach. (foto P. Szymoński)
Czajka jest typowym mieszkańcem podmokłych łąk. Ostatnio obserwuje się spadek jej liczebności. (foto P. Szymoński)
Krwawodziób zawdzięcza swą nazwę czerwonej barwie dzioba. Starsza nazwa – brodziec krwawodzioby – nawiązywała do jego sposobu żerowania. (foto P. Szymoński)
Długonogi rycyk sylwetką przypomina bociana. Chroniąc siedliska jego i trzech poprzednich gatunków przed osuszeniem i degradacją, chronimy także żerowiska bociana białego. (foto P. Szymoński)
Gniazda na czynnych kominach to zagrożenie pożarem – zwłaszcza dla drewnianych budynków i krytych strzechą dachów. Takie gniazda należy w pierwszej kolejności przenosić w mniej niebezpieczne miejsca, np. zakładając obok komina platformę lęgową. (foto P. Szymoński)
Lokalizacja i typy gniazd w 1995r.
Przeszukiwanie porośniętych szuwarem płycizn to typowy i, ze względu na bogactwo świata zwierzęcego w tego typu biotopach, bardzo efektywny sposób zdobywania pokarmu. (foto P. Szymoński)
Na słabiej zmeliorowanych terenach utrzymujące się czasem aż do lata śródpolne kałuże mogą stanowić dla bocianów doskonałą spiżarnię. (foto P. Szymoński)
Regularnie koszone lub spasane łąki ze swoją niską roślinnością ułatwiają bocianom wypatrzenie potencjalnej zdobyczy. (foto P. Szymoński)
Gniazda na czynnych kominach to zagrożenie pożarem – zwłaszcza dla drewnianych budynków i krytych strzechą dachów. Takie gniazda należy w pierwszej kolejności przenosić w mniej niebezpieczne miejsca, np. zakładając obok komina platformę lęgową. (foto P. Szymoński)
Bociani znak drogowy przy budynku Urzędu Gminy w Słońsku, aby ostrzegać przechodniów przed grożącym \'bombardowaniem\'. (foto P. Szymoński)
Pracownicy Posterunku Energetycznego w Krzeszycach w czasie corocznej akcji zakładania platform lęgowych dla bocianów. Co roku powstają nowe gniazda na słupach i co roku dzielni energetycy montują nowe platformy – często po otrzymaniu informacji od dzieci ze szkoły w Słońsku. (foto P. Szymoński)
Każda bociania tragedia powoduje odruchy litości i chęć niesienia pomocy. Ten młody bocian wypadł z gniazda we wsi Kłopot. Zaopiekował się nim syn gospodarza Hubert Polak. (foto P. Szymoński)
Te młode bociany były niestety zmuszone przedwcześnie opuścić rodzinne gniazdo umieszczone na słupie energetycznym. Zanim uzyskały pełną samodzielność, gniazdo spadło na ziemię. Na szczęście częściowo lotne bocianki przeżyły upadek i były regularnie karmione przez rodziców na pobliskiej stercie siana. (foto P. Szymoński)

Inne artykuły w dziale "Dbajmy o bociany, czyli bocianie problemy i ochrona bocianów"