Czy wiesz, że...
Nowości w bocianopedii

sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego

Jak wykarmić głodną gromadkę?

Zapewnienie potomstwu dostatecznej ilości pokarmu jest podstawowym zajęciem ptaków dorosłych w czasie całego pobytu na lęgowiskach. Jest to zajęcie bardzo czasochłonne, bo od zniesienia pierwszego jaja do wylotu młodych mija około 16 tygodni oraz pracochłonne, a nakład pracy zależy od liczby młodych i od zasobności oraz odległości okolicznych żerowisk. Zakładając, że młody ptak w czasie pobytu w gnieździe otrzymywałby tylko jeden rodzaj pokarmu, to jego pełne odchowanie wymagałoby dostarczenia 35-39 kg dżdżownic (dwa pełne, duże wiadra), ewentualnie 26-28 kg żab lub 18-19 kg drobnych gryzoni. Można więc łatwo ocenić wkład pracy rodziców przy lęgach składających z kilku młodych. Jak już wspomniano bociany przystępujące wcześniej do lęgów składają więcej jaj i wychowują więcej młodych, być może dzięki temu, że po przylocie zajmowane są w pierwszej kolejności gniazda w terenach najzasobniejszych w pokarm.

Bociany połykają ofiary w całości i gromadzą je w wolu. Już przy zbliżaniu się dorosłego ptaka do gniazda pisklęta obracają się dziobami do środka gniazda, a gdy są nieco starsze to dodatkowo wachlują skrzydłami i charakterystycznie popiskują. Gdy rodzic siądzie na gnieździe pisklęta chwytają go za dziób i pod wpływem tych zachowań ptak wyrzuca porcjami pokarm z wola. Pisklęta od początku samodzielnie zbierają kąski z dna gniazda. Wyrzucany na dno gniazda pokarm zawiera kawałki różnej wielkości. Początkowo pisklęta jedzą tylko najmniejsze i miękkie ofiary: dżdżownice, pasikoniki i drobne płazy, a dorosły ptak zbiera pozostawione resztki i połyka. Potem są w stanie połykać coraz większe kąski, choć można obserwować, że sprawia im to niekiedy spore trudności. Pisklęta starsze błyskawicznie zbierają pokarm i dochodzi przy tym do ostrej konkurencji i wyrywania sobie porcji, przy czym mniejsi z reguły przegrywają. Karmienia początkowo są częste i ptaki co chwilę donoszą kolejne racje, potem odstępy czasowe są większe, a tuż przed wylotem przerwy w karmieniach mogą wynosić do 5 godzin i w tym czasie młode rzeczywiście nieco tracą na wadze. Ułatwia to wylot i jest zapewne dodatkową motywacją do opuszczenia gniazda. W celu pojenia młodych rodzice przynoszą w wolu także wodę i wystrzykują ją cienkim strumieniem w otwarte dzioby. Gdy jest gorąco pisklęta polewane są dodatkowo wodą przynoszoną w ten sam sposób. Czystość w gnieździe jest utrzymywana od początku przez młode ptaki, które w celu oddania kału cofają się na brzeg gniazda. Powoduje to, że otoczenie gniazda pod koniec okresu lęgowego jest mocno obielone i miejsce usytuowania gniazda jest z daleka łatwe do wykrycia.

Po wylocie z gniazda młode karmione są jeszcze przez ok. 2 tygodnie. Początkowo odbywa się to zawsze na gnieździe i młode chodzące np. po łące na widok nadlatującego rodzica lecą na gniazdo, żebrzą i zbierają z dna gniazda wyrzucony pokarm. Potem karmienia mogą odbywać się także na ziemi w pobliżu gniazda. Równocześnie młode ptaki zaczynają latać za rodzicami i szybko odkrywają najlepsze żerowiska, a potem próbują łowić coś samodzielnie. W okresie wylatywania młodych może dojść do sytuacji, gdy do gniazd z młodszymi pisklętami dołączają się pojedyncze, lotne już ptaki. Zdarza się to częściej w koloniach bocianich, gdzie zagęszczenie gniazd jest duże. W takich przypadkach dorosłe ptaki z reguły karmią wszystkie młode na gnieździe, nie rozróżniając swoich dzieci od przybyszów.

 

(tekst Z. Jakubiec)

Galeria zdjęć tego artykułu

Pokryte jeszcze puchem pisklęta zaczynają wprawiać się w trudnej sztuce latania. Pierwsze ćwiczenia mają na celu wzmocnienie mięśni i przygotowanie do poważniejszego treningu. To ambitne pisklę próbuje nawet lotów z materiałem do budowy gniazda. (foto P. Szymoński)
Głaskanie dzioba jest dla dorosłego bociana bodźcem do wyrzucenia zdobyczy z wola. Tym razem rodzic przyniósł w wolu głównie wodę, bardzo pożądaną na gnieździe w upalne dni. (foto P. Szymoński)
Głaskanie dzioba jest dla dorosłego bociana bodźcem do wyrzucenia zdobyczy z wola. Tym razem rodzic przyniósł w wolu głównie wodę, bardzo pożądaną na gnieździe w upalne dni. (foto P. Szymoński)

Inne artykuły w dziale "Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży"